BERLIN... chyba każdy to wie, że... Berlin to stolica i największe miasto Niemiec, że przez Berlin przepływają dwie rzeki: Sprewa i Hawela, że po 1945r miasto zostało podzielone i wschodnia część Berlina była stolicą NRD (Niemieckiej Republiki Demokratycznej)-komunistyczna część Niemiec, natomiast Berlin Zachodni jako RFN (Republika Federalna Niemiec) był pod wpływem "wrogich imperialistów" ;), że od 1961r Berlin był podzielony murem, który stanowił granicę tzw "żelaznej kutyny" (zwrot ten pochodzi z przemówienia W. Churchila, który wezwał Stany Zjednoczone do przeciwstawienia się polityce J. Stalina), że mur runął w 1989r. i stał się symbolem zjednoczenia nie tylko podzielonego miasta ale również państwa...
W ciągu jednego dnia można Berlin "posmakować". Będąc tam widzieliśmy Berlin skąpany i słońcem i deszczem, Berlin, który tętnił życiem (Alexanderplatz i jego okolice, artystyczna dzielnica Kreuzberg), jak również spokojne i mniej ruchliwe okolice choćby wzdłuż rzeki Sprewy i okolice East Side Gallery - galeria, pomnik symbol wolności, stworzony przez artystów z całego świata na fragmencie Muru Berlińskiego. Wielkie wrażenie wywarła na mnie, infrastruktura stworzona dla rowerzystów. Ścieżki rowerowe sprawiają wrażenie świetnie zorganizowanych i oznakowanych, gdzie rowerzysta ma poczucie bezpieczeństwa, gdzie dla kierowców samochodów rowerzysta jest równoprawnym uczestnikiem ruchu...
